Poranek spędziliśmy aktywnie, jeżdżąc na rowerach wokół Keukenhof, podziwiając kwitnące pola tulipanów i przydomowe ogrody. Było zimno i trochę wiało, więc nie odważyłam się wskoczyć w sukienkę, którą ze sobą zabrałam na wypadek sesji fotograficznej w plenerze. A tak chciałam mieć zdjęcie w polu pełnym tulipanów. No ale nic straconego, przecież jeszcze będziemy mieć okazje i może pogoda się polepszy. A bym zapomniała, a myślę że warto mieć na uwadze, że lokalni plantatorzy cebulek sprzedają bukiety ciętych tulipanów i pozwalają robić zdjęcia na polach tulipanów. Warto kupić taki bukiet! I jeśli macie okazje to kupujcie, bo ja pomyślałam sobie, że kupię w następnym przecież tyle ich mijaliśmy to będą kolejne, a takowego nie było…
Po przejażdżce rowerowej stwierdziliśmy, że mamy wolne pół dnia i jeszcze raz możemy wejść zobaczyć Keukenhof. Po wejściu na teren ogrodu, zrobiło się bardzo przytulnie i dużo dużo cieplej, więc nie zastanawiając się wskoczyłam w sukienkę. Do zachodu słońca wiele czasu nam nie pozostało i musieliśmy się trochę spieszyć w poszukiwaniu fajnych miejsc na zdjęcia. Gdybyśmy wcześniej zaplanowali sesję i zapisali nasze pomysły, to wyszłoby to lepiej, My jak zwykle postawiliśmy na spontaniczność. Ważne że sukienka była w walizce :).







Dwóch amatorów, ale pasjonatów fotografii i podróży, sami wykonali sesję zdjęciową. I Ty też możesz! Wystarczy że znajdziesz znajomego, który chętnie z Tobą się wybierze i ma smykałkę do zdjęć. Nie masz kogoś takiego? Nic straconego!!! Mój mąż robiąc mi zdjęcia, był wielokrotnie proszony przez innych zwiedzających, o zrobienie zdjęć :). Wypatrzcie sobie kogoś kto ma aparat fotograficzny, dzięki temu większe prawdopodobieństwo że osoba ta umie robić zdjęcia i poproście! To nie boli, a przy okazji możecie poznać ciekawych ludzi i nawiązać miłą konwersację. Bardzo często, sami byliśmy pytani przez innych turystów mijających nas czy nie chcemy, aby nam zrobili zdjęcie. Zwłaszcza jak robiliśmy sobie selfie!
Może jeszcze dodam, iż w kwestii oddawania swojego aparatu obcym osobą, trzeba być ostrożnym. Zdarza się tak, że może to być potencjalny złodziej, który wcale nie ma zamiaru zrobić nam zdjęcia, a jedyne chce ukraść aparat. Ale to wszystko zależy od danej sytuacji, w jakim kraju jesteście, co zwiedzacie itp. Jeśli nie jestem pewna osoby, która mnie pyta się, po prostu dziękuję. Przeważnie to ja wybieram sobie osobę, którą proszę o zdjęcie i najczęściej to są turyści z Chin:). Wiem, że są turystami, przyjechali tutaj w takim samym celu jak my, są przyjaźni i mają dużo dużo lepsze aparaty niż My!
Sesja fotograficzna w połączeniu ze zwiedzaniem pięknego miejsca to ŚWIETNA zabawa!

MAPA
Przedstawia najciekawsze atrakcje Holandii, zaznaczone pomarańczowymi punktami, jakie zobaczyliśmy podczas ośmiodniowej wycieczki.